Lekcja angielskiego online

Edukacja on-line – bułka z masłem? No chyba żart! 10.11.2020

Już trzeci tydzień działamy w przestrzeni on-line.

Pomimo, że jako zespół mamy w tym spore
doświadczenie, nie odważyłabym się powiedzieć, że jest to dla nas „bułka z masłem”.
Nie wierzę w to, że można przenieść życie szkoły z „reala” do świata on-line bez żadnej
straty.

Nie wierzę, że można utrzymać tę sama uwagę i poziom zaangażowania przez cały czas na wszystkich zajęciach zdalnych. Dlaczego?

Po pierwsze – jesteśmy istotami społecznymi.

By dobrze funkcjonować, potrzebujemy realnego spotkania z drugim człowiekiem. Potrzebujemy też swojego stada, plemienia. Gdy dziecko jest w wieku szkolnym, najbliższa rodzina już nie wystarcza, grupa rówieśnicza staje się bardzo ważnym elementem życia, a szkoła – miejscem, w którym dziecko realizuje swoje ważne potrzeby społeczne, nie tylko poznawcze. Gdy kontaktów na żywo zaczyna brakować pojawia się smutek, złość i frustracja.

Dlatego uważam, że na dłuższą metę edukacja on-line nie jest w stanie zastąpić edukacji w „realu”, gdzie żywa relacja z drugim człowiekiem jest osią napędową rozwoju młodego człowieka.

Po drugie, co wynika z pierwszego – trudniej jest nam utrzymać uwagę, gdy rozmawiamy z kimś poprzez ekran niż wtedy, gdy jesteśmy z nim w żywej relacji. Tak jest skonstruowany nasz mózg. Atrakcyjniejsze jest dla niego wychwytywanie sygnałów mowy całego ciała niż tylko wypowiadanych treści.
Po trzecie – większość osób pracujących w edukacji, dopiero uczy się prowadzić zajęcia on-line. Do tego potrzebne są nowe kompetencje, czas na ich zintegrowanie. To wszystko oznacza próbowanie, popełnianie błędów, mniejsze i większe wpadki. Bardzo ważne jest tu zaufanie, że wszyscy (uczniowie, kadra, rodzice) starają się na miarę swoich możliwości.

Cała nasza społeczność Szkoły Otwartej ma zgodę na to, że wszyscy uczymy się być w nowej rzeczywistości.

Błąd wpisany jest w proces uczenia się. Jako placówka edukacji alternatywnej
absolutnie nie podejmujemy działań, które wzmacniają kulturę błędu tak wszechobecną w polskim systemie edukacji, czyli postawę dorosłych typu: przyłapię Cię na tym czego nie wiesz i nie potrafisz, na czerwono zaznaczę Twoje braki, stale będę poddawać Cię ocenie.
Bliskie jest nam zupełnie inne podejście: praca na zasobach (co już potrafisz, co już wiesz, co jest Twoją mocną stroną), konstruktywna informacja zwrotna bez oceny, otwartość na popełnianie błędów. Błąd jest wpisany w proces nauki, jest jego immanentną częścią, nie można się go bać! Tym podejściem obejmujemy również nas – dorosłych.

Nie mamy więc złotych rozwiązań, które sprawdzają się zawsze i wszędzie – takie w ogóle nie istnieją tam, gdzie mamy do czynienia z żywym człowiekiem.

Wciąż jesteśmy w drodze, gotowi na zmiany i poszukiwania, zaliczamy wpadki. To co nam się sprawdza – to bycie w ciągłym dialogu z uczniami, rodzicami i w zespole kadry.

Na co warto postawić?

Po przeanalizowaniu naszych doświadczeń z marcowego lockdownu oraz po rozmowach z
uczniami, kadrą i rodzicami uznaliśmy, że trzy kwestie są dla nas priorytetowe:
1. Prowadzenie angażujących zajęć.
2. Indywidualizacja procesu edukacji
3. Dbanie o relacje i zaspokajanie potrzeby wspólnoty.

Kiedy zajęcia są angażujące?

Naszym zdaniem wtedy, gdy pobudzają do myślenia, działania, kreowania i współpracy,
wprowadzają jakiś „czelendż” jak to mówią nasi uczniowie.

Jak to osiągnąć?

  • Korzystamy z kilku rozwiązań:
    Najprostsza metoda, która przy okazji rozwija umiejętność współpracy: edukator
    krótko wprowadza temat, rozdziela zadania, dzieli grupę na mniejsze podzespoły, które opracowują samodzielnie zagadnienia. Jeśli potrzeba na to więcej czasu – mamy w planie zarezerwowany blok na samodzielną pracę nad zadaniami i projektami. Na kolejnych zajęciach zespoły te prezentują efekty swojej pracy.
  • Włączamy w zajęcia on-line narzędzia aktywizujące: www.genial.ly, www.quizlet.com, www.kahoot.it, www.wordwall.net,  www.twinkl.pl, które pozwalają robić quizy, zgadywanki i interaktywne podsumowania.

Nasze indywidualne podejście

  • By wyjść naprzeciw różnym potrzebom naszych uczniów, w planie zajęć mamy czas na konsultacje. Jest to czas na rozwianie ew. wątpliwości, przydzielenie dodatkowych wyzwań czy projektów, jeśli uczeń tego chce. Jest to również czas, by uczeń mógł sprawdzić czy już nauczył się tego, czego chciał się nauczyć. Nauczyciel służy wtedy wsparciem, by zaproponować narzędzie, dzięki któremu uczeń będzie mógł sprawdzić
    przyrost swoje wiedzy czy umiejętności.
  • Dodatkowo nasza psycholożka Karolina spotyka się indywidualnie z naszymi uczniami, rozmawiając na ważne dla nich tematy.

Jak dbamy o relacje?

  • W naszej Szkole Otwartej relacja jest podstawą radosnej edukacji. Jest bazą, na której budujemy całą resztę. W planie zajęć on-line nie mogło więc zabraknąć spotkań z Opiekunem/ Opiekunką Talentów zarówno w grupie jak i indywidualnych. Dzieją się tam różne rzeczy: tworzenie listy przebojów, opowiadanie sobie dowcipów, oglądanie filmów i rozmowy o nich, gry i zabawy. Pewnie niebawem zorganizujemy warsztaty pieczenia ciasteczek i gotowania. Celem tych spotkań jest po prostu – być blisko. Podtrzymywać ducha grupy, wspierać uczniów w tym trudny.
  • W planie zajęć na prośbę naszych dziewczyn znalazł się w piątek czas na „dziewczyński czas”, w którym to uczennice ze wszystkich klas mogą się spotkać na pogaduchy.
  • Raz w tygodniu „widzimy” się na spotkaniu kadry, by być w stałym kontakcie, na bieżąco rozmawiać o naszych sukcesach, trudnościach i wspólnie szukać rozwiązań.
  • Co dwa tygodnie zaplanowaliśmy spotkanie on-line z rodzicami. Rodzice są bardzo ważną częścią naszej społeczności. Chcemy wiedzieć, jak się mają oraz jak z ich perspektywy przebiega edukacja w naszej szkole.

Co warto odpuścić?

  • Myślenie, że w całości zrealizujemy podstawę programową. Po pierwsze – nie jest to najważniejszy cel naszej szkoły (Tak, tak! Wyobraźcie sobie, że szkoła może mieć ważniejsze cele, niż realizacja podstawy programowej!), po drugie – tempo pracy w on-line jest zupełnie inne niż w realu.
  • Oczekiwania, że wszystko wyjdzie nam świetnie, że musimy mieć rozwiązanie na
    wszystkie pojawiające się wyzwania i problemy. Tak nie jest. Jesteśmy w drodze, w procesie, ciągle coś nowego nas zaskakuje, coś zmieniamy, poprawiamy. Wkurzamy się, gdy nam nie wychodzi, ale idziemy dalej. Łatwiej jest, gdy ma się zgrany zespół i wspierających rodziców.

Jak zorganizowaliśmy edukację on-line?

Sprawy techniczne.
Wierzymy, że porządek i dobra organizacja ułatwia uczenie się, w związku z tym korzystamy tylko z dwóch kanałów komunikacji:

  • Discord – jest naszym pierwszym miejscem spotkań. Każda klasa ma na swoim serwerze założone oddzielne kanały tekstowe na każdy przedmiot. To bardzo ułatwia pracę i edukatorom i uczniom. Na każdych zajęciach edukator zapisuje tam: temat, kluczowe zagadnienia, podpina materiały, pliki, linki do filmów, informuje o ew. zadaniach do zrobienia. Łatwo to odnaleźć. Część kadry zostaje już na Discordzie i tam prowadzi zajęcia, a część wysyła link, by spotkać się na Zoomie. Mocną strona Discorda jest to, że po każdej lekcji zostaje ślad, czaty się zapisują. Można więc wracać do historii zajęć, jeśli o czymś zapomnimy. Co ciekawe – to właśnie uczniowie pokazali nam tę aplikację. Młodzież świetnie ją zna ze świata gier komputerowych. Tak oto w naszej szkole, dorośli uczyli się od dzieci.
  • Zoom – to nasza druga platforma, niektórzy wolą prowadzić zajęcia na niej. Jej ograniczeniem jest to, że nie ma możliwości zapisu historii zajęć. Nie ma więc możliwości, by wrócić do tego o czym była mowa na zajęciach. Dlatego właśnie Discord jest naszym „centrum dowodzenia” .

Organizacja procesu edukacji.

Podzieliliśmy rok szkolny na trzy trymestry, by wszystkim łatwej było objąć zakres treści i umiejętności do zdobycia. Uczniowie decydują, z których przedmiotów chcą uczyć się na poziomie „kumam bazę” – czyli mocne podstawy, a z których wybierają poziom „czaję więcej” – co oznacza, że chcą rozszerzać zakres wiedzy. Z każdego przedmiotu, na każdy trymestr nauczyciele przygotowali tzw. Mapy Wiedzy i Umiejętności. Są to proste tabele, na
których widać jakie zagadnienia będą omawiane, a w ramach tych zagadnień – jakie kluczowe informacje czy umiejętności są do zdobycia. Uczeń samodzielnie zaznacza, jak angażował się w zajęcia oraz na ile już rozumie i potrafi samodzielnie o danym zagadnieniu opowiedzieć. Każdy uczeń może wybrać tu własny system samooceny. Nauczyciel nie stawia ocen na zajęciach.

Mapa trymestralna jest podstawą do szczerej rozmowy z nauczycielem na konsultacjach. Jest to nasz sposób, na rozwijanie kultury uczenia się, w której to dorosły nie jest wyrocznią i jedynym źródłem podawania i weryfikacji wiedzy. Pokazujemy naszym uczniom, że mogą to robić sami, a dorosły będzie im w tym towarzyszył. Takie podejście sprzyja rozwijaniu postawy odpowiedzialności za swój proces edukacji, wspiera też poczucie sprawczości.
Na koniec każdego trymestru organizujemy zajęcia podsumowujące wraz z testami/sprawdzianami wiedzy i umiejętności, po to, by uczniowie mogli sprawdzić, co weszło do ich magazynu pamięci długotrwałej. Testy nie zawierają tradycyjnej oceny, jedynie informacje zwrotną jakie umiejętności uczeń już posiadł, a nad czym warto, aby jeszcze popracował, ew. informację procentową, gdzie 60% oznacza np., że z 10 pytań odpowiedział prawidłowo na 6.

Czy to jest system idealny? Nie! Z całą pewnością będziemy go jeszcze udoskonalać, by jak najlepiej służył naszym uczniom. Życie nam pokaże, co wymaga udoskonalenia i zmiany.

Z czym wciąż się mierzymy?

  • Pewnie z tym, co wszyscy, czyli „Ania, tragedia! Nie działa mi mikrofon, dzieciaki mnie nie słyszą, nie mam innego komputera w domu, spróbuje się zalogować na telefonie, ale stracę część zajęć”. Chyba wszyscy musimy przyzwyczaić się i zaakceptować fakt,
    że jeszcze nie raz z powodów technicznych zajęcia nie odbędą w takim wymiarze jak
    to zaplanowaliśmy.
  • Wąska część naszych uczniów nie zawsze chce włączać kamerkę, co powoduje, że
    tracimy z nimi na chwilę kontakt, nie do końca wiemy, na ile angażują się w zajęcia, a na ile właśnie wskoczyli do świata równoległego i czatują z kolegą/koleżanką na zupełnie inny temat. Rozmawiamy, rozmawiamy i jeszcze raz rozmawiamy co to robi prowadzącemu, co to robi grupie. Jest lepiej.
  • Gdy edukacja on-line przedłuża się i dochodzi świadomość, że nieprędko spotkamy się w realu ze swoimi koleżankami/ kolegami, przychodzi taki moment, że czego by nauczyciel nie zrobił, jakich to angażujących form nie użył i tak zmierzy się ze zniechęceniem, znudzeniem i spadkiem zaangażowania.

O czym koniecznie trzeba pamiętać?

Ograniczenie kontaktów społecznych i aktywności fizycznej negatywnie wpływa na naszą motywację i samopoczucie. To trzeba absolutnie brać pod uwagę i bardziej być przy dzieciach i ich zmieniających się potrzebach/ nastrojach, niż podążać za realizacją podstawy programowej. To byłoby wręcz chore! Nie można nie uwzględniać tego, że działamy w sytuacji kryzysowej, traumatyzującej wręcz. To od nas – dorosłych zależy, w jakiej kondycji
psychicznej uczniowie wyjdą z tej sytuacji po zakończeniu pandemii. Czy będzie to dla nich trauma, czy raczej trudne doświadczenie, pokazujące, że w takiej sytuacji warto zachować spokój, zadbać o swój dobrostan, zmienić cele i oczekiwania.

Jeśli płyniemy łodzią, obraliśmy daleki kurs, a po drodze dopada nas sztorm, to przecież nie wiosłujemy za wszelką cenę do tego wymarzonego odległego portu, tylko opuszczamy żagle, by przetrwać najtrudniejszy czas, a potem szukamy bezpiecznego najbliższego lądu, by przycumować, nabrać sił i płynąć dalej.

W takiej właśnie jesteśmy teraz sytuacji, nie można oczekiwać, że edukacja będzie sobie funkcjonować, jak gdyby nigdy nic, w nowych – pandemicznych warunkach on-line. To nierealne, wręcz niezdrowe oczekiwania, które mogą
przynieść fatalne skutki zarówno po stronie uczniów jak i nauczycieli.

A teraz sprawa najważniejsza: głownie piszę tu, o tym jak zadbać o uczniów. Nie da się o nich
zadbać, gdy nie zadba się w pierwszej kolejności o siebie.

Gdy jesteśmy zmęczeni, sfrustrowani czy wręcz wypaleni, nie mamy dostępu do swoich najlepszych zasobów: kreatywności, życzliwości, cierpliwości.

Jak o siebie zadbać w tych wymagających warunkach? O tym będzie następny post.

 

Bywajcie zdrowi,

Anna Kozicka

Dyrektorka Szkoły Otwartej


Zobacz też:

talenty

17.04.2020

Jak wspierać dziecko, by mogło odkrywać i rozwijać swoje talenty?

Czytaj więcej
talenty dlaczego warto je odkrywać

10.04.2020

Talenty - dlaczego warto je odkrywać i rozwijać?

Czytaj więcej
moth

24.04.2020

Czym jest (a czym nie jest) empatia oraz dlaczego jest tak ważna?

Czytaj więcej